Jesteśmy na Facebook'u!
Dołącz do nas!
Publikacje i wywiady:



Zapraszamy do zapoznania się z wywiadem
przeprowadzonym z arch. Agnieszką Kubit
oraz arch. Dominiką Toczyńską
umieszczonym na stronach internetowych:
Redakcji Budujemy Dom



Jakie kryteria określają funkcjonalność domu?

Funkcjonalność domu jest rodzajem symbiozy pomiędzy budynkiem, a osobami, które go zamieszkują. Ważne żeby budynek jak najmniej "przeszkadzał" w codziennym funkcjonowaniu, a właściwie żeby je ułatwiał. Funkcjonalność domu to niemal idealne jego dopasowanie do stylu życia mieszkańców, umożliwiające im harmonijne korzystanie z przestrzeni. Na tak idealne dopasowanie składa się wiele czynników. To przede wszystkim wielkość i kształt przestrzeni, każdego pomieszczenia, ale także całości.

Trzeba osiągnąć optymalne parametry tak, aby osoby zamieszkujące projektowany dom nie czuły się ani przytłoczone wnętrzem, ani nie miały poczucia, że brakuje im miejsca. Sposób doświetlenia, rozmieszczenie okien i drzwi pomaga budować klimat domu. Bardzo silnie wpływa na postrzeganie przestrzeni, chęć przebywania w niej i na jak długo - co z kolei odpowiada za to czy zaprojektowane pomieszczenie spełnia dobrze swoją funkcję. Ponieważ każdy człowiek ma pewne swoje rytuały, porusza się i wykonuje kolejne czynności w określony sposób, ważne jest rozłożenie poszczególnych przestrzeni tak, aby współgrały z rytmem życia mieszkańców. W dobrze funkcjonującej przestrzeni nie powinno być także miejsc zbędnych, powstałych przez przypadek, z funkcją dostosowaną na siłę.

Jak przebiega proces określania potrzeb i gustów Klienta?
Na ile można ten proces zalgorytmizować, a na ile jest on intuicyjny i żywiołowy?


Każdy Klient jest inny, różnice to nie tylko gust i potrzeby, ale także temperament, sposób ekspresji i stopień otwartości na innych ludzi. W początkowej fazie procesu jest on bardziej intuicyjny, ale raczej nie żywiołowy. Wynika to właśnie z różnic pomiędzy osobowościami. Trzeba najpierw poznać Klienta, ośmielić go, czasem nawet pomóc uzewnętrznić jego myśli i oczekiwania. Jest to bardzo ważne i pomaga uniknąć późniejszych rozczarowań. Długie i szczegółowe rozmowy na temat stylu życia są bardzo pomocne, pozwalają poznać sposób w jaki właściciele będą ruszać się po przestrzeni domu, jak będą z niego korzystać. Dzięki temu można wyjść na przód, odgadnąć potrzeby z których czasami nawet Klient nie zdaje sobie sprawy. Na początku zawsze wyłania się parę głównych potrzeb, dopiero w miarę tworzenia koncepcji uzupełniają się one o kolejne, czasem nawet ważniejsze od poprzednich. Zdarzają się często sytuacje, że pierwotne potrzeby i wyobrażenia na temat funkcji domu zostają w trakcie projektowania przewartościowane. Zalgorytmizowanie procesu jest możliwe, zazwyczaj na dalszym etapie rozmów i konsultacji z Klientem i jeśli architekt nabył już trochę doświadczenia. Zmierzył się z różnymi potrzebami różnych Klientów.

Jakie podstawowe parametry, cechy i życzenia Klienta służą jako "warunki brzegowe" do projektu?

Zazwyczaj są to gabaryty budynku, budżet i wielkość działki jaką dysponuje Klient.

Jak przebiegają konsultacje z Klientem w trakcie projektowania?
Czy konsultacjom podlegają jakieś charakterystyczne etapy lub problemy?


Konsultacje z Klientem przebiegają stopniowo i zdecydowanie można podzielić je na etapy. Przed powstaniem pierwszej koncepcji są to głównie rozmowy prowadzące do poznania Klienta, jego potrzeb i określenia podstawowych gabarytów projektu. Kiedy architekt zbierze wystarczającą ilość informacji na konsultacjach zaczynają się pojawiać szkice koncepcyjne. W oparciu o dalsze rozmowy i tworzenie nowych szkiców rozwiązywane są kolejno problemy dotyczące rozkładu pomieszczeń, ich wielkości i sąsiedztwa. Następnie pojawiają się tematy dotyczące kształtowania elewacji, a w następstwie i bryły. Kiedy architekt przechodzi z pracy nad koncepcją do tworzenia właściwego projektu konsultacjom podlegają zagadnienia branż instalacyjnych, problemy techniczne i konstrukcyjne. Równolegle toczą się rozważania nad wykończeniem budynku, ostateczną formą bryły, a także wnętrzem.

Jak silnie kreatywność architekta jest ograniczana przez poglądy i upodobania narzucane przez Klienta?

Jeśli pierwsze etapy pracy nad projektem - w tym dokładne poznanie gustu Klienta - zostaną poprawnie wykonane, architekt przystępując do pracy nad tworzeniem projektu wie, czego Klient będzie od niego oczekiwał, do czego musi dążyć. Ta wiedza jest raczej stymulująca do dalszego działania i pobudza kreatywność projektanta, a nie ogranicza. Zadaniem architekta jest stworzenie projektu zaspokajającego upodobania Klienta, a jednocześnie nie zaprzeczające swoim poglądom estetycznym i wizjom.

Jak silnie kreatywność architekta jest ograniczana przez warunki określane w planach zagospodarowania przestrzennego?

Plany zagospodarowania przestrzennego oraz decyzje o warunkach zabudowy są częścią zawodu architekta także nie można powiedzieć, że ograniczają jego kreatywność. Wszyscy architekci są w tej samej sytuacji, ponieważ wszystkich obowiązują plany. Rozsądne ograniczenia są dobre i to one często są motorem dla kreatywności. Dobrze sporządzony plan zagospodarowania przestrzeni pozwala na zachowanie porządku, ładu, a jednocześnie nie ogranicza architekta. Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy plany rzeczywiście narzucają lub zabraniają zbyt wiele, co często jest wynikiem błędów lub braku dokładności przy jego sporządzaniu. Dobry architekt nigdy nie jest za bardzo ograniczony, bo tworzenie architektury jest rozwiązaniem pewnego zadania. Projektant dostaje wytyczne i przy ich pomocy musi rozwiązać problem. W sumie to kreatywność architekta poważnie ograniczyć może on sam...

Jak to jest, że na Zachodzie (Holandia, Szwecja, UK) dominują projekty indywidualne, w Polsce zaś katalogowe, a wrażenie dla obserwatora "z szosy" jest takie, że w Polsce każdy dom jest inny, zaś na Zachodzie (np. Niemcy) wieje monotonną powtarzalnością budynków?

To, że na przykładowej ulicy każdy dom jest inny ma w sobie coś negatywnego, mnóstwo jest pstrokacizny, zestawiania z sobą domów z "innej bajki". Gdy mamy do czynienia z pojedynczymi egzemplarzami efekt może być nawet intrygujący, zabawny, ale gdy ma się do czynienia z większą przestrzenią, na której nic do siebie nie pasuje, pojawia się wrażenie chaosu. Warto zwrócić uwagę na to, że jest to rodzaj chaosu, który może także wpłynąć na postrzeganie planu przestrzennego np. całej dzielnicy. Pogarszaniu odbioru sprzyja także stosowanie różnych materiałów wykończeniowych, często z zupełnie innych regionów. Kiedy zamawiamy projekt u architekta, do jego zadań należy przestudiowanie i wpisanie się w kontekst otoczenia, uszanowanie zarówno architektury jak i krajobrazu, tak rodzi się ład. Wybierając domki z katalogu pominięty zostaje etap przestudiowania otoczenia, ponieważ kupujemy gotowy projekt nieuwzględniający tego, co stoi choćby na sąsiednich działkach. Warto w tym miejscu dodać, że zapisy w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego, często są tak ogólne, że dopuszczają praktycznie wszystkie domki katalogowe, co w połączeniu z brakiem uwzględnienia charakteru otoczenia daje efekt pstrokacizny. Monotonię można spotkać zarówno w Polsce, jak i na Zachodzie. Monotonia może być dobra - przyjemna, porządkująca, ładna - i zła - przygnębiająca, brzydka, niepokojąca. Architektura osiedli holenderskich, czy szwedzkich to raczej pozytywny przykład budowania stylu regionu, wprowadzeniu ładu w otoczeniu poprzez stosowanie określonych cech, np. materiałów wykończeniowych i gabarytów.



architektura | pracownia projektowa | architekci | architekt | architekt Wrocław | pracownia architektoniczna | usługi architektoniczne

Copyright (c) 2006-2015 KUBIT Sp. z o.o.